czwartek, 21 maja 2015

Ćwiczenia

Jak to jest u mnie z aktywnością fizyczną?

By schudnąć, czy utrzymać formę, oprócz samej diety, trzeba się niestety ruszać. I to nie jest zbyt dobra wiadomość dla mnie, bo raczej jest kanapowcem okrutnym, niż fit lalą biegającą w legginsach.
Jednak by dieta i zdrowe odżywianie przyniosły oczekiwany skutek, muszę coś robić. Nie są to ćwiczenia z Chodakowską, czy Mel B. tylko raczej formy aktywności fizycznej, które ja akurat lubię. Bo całym kluczem do ruszania się jest to, by robić coś z przyjemnością. Jeśli będziemy się zmuszać czy to do areobicu, czy biegania, to długo na tym nie pojedziemy. W końcu przyjdzie ten dzień, że odpuścimy i tyle będzie z naszych ćwiczeń. Ja po krótkiej analizie tego, co tak naprawdę lubię robić, zostałam przy pływaniu i sumiennie 3 razy w tygodniu jestem na basenie. Całe szczęście, że mam blisko :) Do tego zapisałam się na zumbę, bo forma taneczna tych ćwiczeń, bardzo do mnie przemawia i odbywa się w grupie. A jak wiadomo w kupie raźniej ;) A kiedy mam wenę i jest ciepło, jeżdżę rowerem lub uwaga na rolkach - tylko ciemnym wieczorem i z dala od ludzi, bo w tym wieku to trochę wstyd ;) Czasem też od wielkiego dzwonu, robię brzuszki - tylko takie które nie obciążają mojego kręgosłupa, bo większość ludu wykonuje je po prostu źle.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz